- autor: losiu007, 2014-06-19 11:44
-
Porażką 1:3 (0:1) zakończyło się wczorajsze spotkanie GKP Pszczew z POLONIĄ Lipki Wielkie. Jedyną bramkę dla "Krzyżaków" zdobył w końcówce spotkania Sebastian Sawoch - bramkę, która była z pewnością ozdobą tego meczu.
Całe spotkanie miało dość specyficzny przebieg i przypominało trochę bicie głową w mur przez naszych zawodników. Po pierwszych 10 minutach powinniśmy prowadzić różnicą dwóch bramek, jednak w kluczowych momentach zabrakło zimnej krwi i skuteczności. Trzeba przyznać uczciwie, że gracze z Lipek prowadzili grę i ładnie grali piłką, ale nie przenosiło się to na sytuacje pod naszą bramką. Jedyna bramka w I części gry padła ze stałego fragmentu. Rzut wolny z około 20 metrów precyzyjnym strzałem na bramkę zamienił pomocnik gości. W dalszej części gry mieliśmy także trochę szczęścia i udało się nam już bramki nie stracić. W końcówce tej połowy szczęścia już zabrakło... Stwarzamy sobie kolejne sytuacje pod bramką rywali, ale znów górą był bramkarz przyjezdnych.
Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Patryk Batura. Jednak tym razem jego wejście nie przyniosło takich efektów jak w meczu z TOROMĄ. Nasi rywale przyjęli nas na swojej połowie i mądrze bronili czekając na kontre. My cały czas nie potrafiliśmy skutecznie zagrozić bramce gości, mało tego nadziewamy się na zabójcze kontry po których tracimy dwie kolejne bramki. Bramka na 3:0 już ostatecznie podcięła nam skrzydła, bo czasu na jakąkolwiek odpowiedź było już bardzo mało. Ostatnie słowo należało jednak do "gospodarzy". Sebastian Sawoch po indywidualnej akcji zdecydował się na strzał z dalszej odległości i trafił w samo okienko bramki strzeżonej przez bramkarza z Lipek Wielkich. Stadiony świata! Tak na otarcie łez...